zamknij
Nasz portal stosuje pliki cookies w celach świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie oraz w celach statystycznych i reklamowych. Konfigurację obsługi plików cookies możecie Państwo znaleźć w ustawieniach swojej przeglądarki. Więcej szczegółów w naszej polityce cookies.
PFRN
Panel użytkownika
Zaloguj jako pośrednik / zarządca  
Państwowe licencje pośrednika - czy jest czego żałować?...

 

Mija sześć lat od deregulacji zawodu pośrednika w obrocie nieruchomościami. Czy mamy czego żałować, czy brak licencji wpłynął na status pośrednika? Jak jesteśmy postrzegani przez Klientów?

 

Jako były członek Komisji Odpowiedzialności Zawodowej Pośredników w Obrocie Nieruchomościami o bardzo niskim numerze licencji zawodowej, walczyłem do końca o jej ważność, lecz nie udało się. Wieszczyliśmy koniec bezpieczeństwa obrotu, komfortu uczestników rynku. Czy nasze przewidywania spełniły się?

 

Trochę historii. 

Aby uzyskać licencje należało mieć wyższe studia (dowolny licencjat), skończyć studia podyplomowe w zakresie pośrednictwa (teoretycznie dwa semestry) oraz odbyć sześciomiesięczną praktykę w formie warsztatów lub indywidualnie u pośrednika z nadaną licencją. Kolejnym krokiem był opis symulacji transakcji (czyli jak przeprowadziłbym wymyśloną transakcję) oraz złożenie formalnego wniosku o udzielenie licencji do Ministra Infrastruktury. Wniosek opiniowała Komisja Kwalifikacyjna, której rola ograniczała się do sprawdzenia wszelkich wymogów formalnych. Wniosek, który spełniał te warunki był opiniowany pozytywnie a Minister wpisywał do rejestru licencjonowanych pośredników. 

 

Zapytacie gdzie mamy do czynienia z weryfikacją wiedzy i doświadczenia? No właśnie. Szczególnie, że licencja to uprawnienia osoby fizycznej, kojarzone z zawodem. 

 

Ponieważ „posiadanie” w szeregach firmy osoby uprawnionej było warunkiem prowadzenia legalnej działalności gospodarczej, to licencja często mylona była z koncesją i wiele osób uważało, że jej posiadanie było warunkiem legalnego działania na rynku pośrednictwa w nieruchomościach. Stąd w wielu przypadkach chodziło tylko o zdobycie papierka. 

 

Jak to wygląda dzisiaj? Proste, trzeba dokonać wpisu do rejestru działalności gospodarczej i można działać.

 

Dzisiaj formalnie zawód pośrednika nie istnieje, nie ma wymogów wykształcenia ani doświadczenia, nie istnieje odpowiedzialność zawodowa, czyli „nie matura, lecz chęć szczera zrobi z Ciebie” pośrednika.

 

 

Jako czynny wykładowca biorę udział w szkoleniach zawodowych dla osób chcących pracować w tym „zawodzie”, organizowanych przez Bielsko – Częstochowsko – Katowickie Stowarzyszenie pośredników w oparciu o minimum programowe Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości. Z przyjemnością zauważam zdecydowanie większe zaangażowanie i chęć zdobycia niezbędnego ABC przez uczestników. Zauważam dużą zmianę w podejściu do wiedzy, gdyż w większości osoby uczestniczące w kursach mogą wykazać się dużym doświadczeniem życiowym oraz doświadczeniem na szeroko rozumianym rynku nieruchomości. One świadomie wybierają kurs, aby z jednej strony pogłębić już posiadaną wiedzę lub przekonać się czy wybór nowego zawodu warty jest zaangażowania. 

 

Etyka i sposób obsługi klientów chyba nie wiele różni się od tych prezentowanych przed 2014 rokiem. Najbardziej szkoda, że obecnie nie ma powszechnie obowiązujących standardów zawodowych oraz związanej z tym odpowiedzialności zawodowej. Komisja Odpowiedzialności Zawodowej była dobrym "batem" dla osób nie przestrzegających zasad zawodowych i etyki.

 

Ponieważ pośrednikiem w obrocie nieruchomościami (zgodnie z UoGN) jest przedsiębiorca i to on będzie stroną ewentualnych sporów warto prześledzić jego historię, ogłoszenia, podejście do klienta przyjrzeć się standardom obsługi oraz krążącym o nim opiniom. Warto sprawdzić czy właściciel firmy bądź jego współpracownicy mogą pochwalić się dorobkiem szkoleniowym. 

 

Polska Federacja Rynku Nieruchomości prowadzi oficjalny rejestr pośredników w obrocie nieruchomościami, osób które co najmniej ukończyły jej kurs oraz co bardzo ważne zobowiązały się dobrowolnie do przestrzegania Kodeksu Etyki PFRN. Kodeks jest dostępny dla wszystkich, a w nim opisany jest sposób postępowania pośredników oraz obowiązujące ich zasady etyczne

 

Wybór osoby umieszczonej w rejestrze powinien gwarantować dobrą jakość usługi, może nawet lepszą niż w niektórych przypadkach do końca 2013.  

 

 

Witold Czapla
Ekspert Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości,
doradca, pośrednik i zarządca

[ luty 2020 ]

 

 

Sprawdź pośrednika
Sprawdź zarządcę
DOŁĄCZ DO SIECI
Facebook Twitter Youtube
PFRN poleca
Obowiązkowe OC dla pośredników i zarządców
dodaj swoją wizytówkę firmową