zamknij
Nasz portal stosuje pliki cookies w celach świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie oraz w celach statystycznych i reklamowych. Konfigurację obsługi plików cookies możecie Państwo znaleźć w ustawieniach swojej przeglądarki. Więcej szczegółów w naszej polityce cookies.
PFRN
Panel użytkownika
Zaloguj jako pośrednik / zarządca  
Krótki poradnik Sprzedającego: „Co zrobić, aby nie sprzedać nieruchomości”

 

Jeśli nie chcemy sprzedać mieszkania, możemy robić wiele rzeczy w taki sposób, żeby kupujący nie zorientował się, że jest to działanie celowe, a tak rzeczywiście będzie. Dotyczy to oczywiście również takich  sytuacji, gdy robimy to bezwiednie, czyli nieświadomie, a jednak skutecznie zniechęcimy kupującego. 

 

Postaram się wyliczyć w punktach dla łatwości czytania:

  1. Nie sprzątajmy przed okazaniem mieszkania. Niech w zlewie stoją brudne garnki, a łazienka lepi się od brudu. Ubrania porozrzucajmy po pokojach. Można do tego celu użyć brudów z brudownika.
  2. Choćbyśmy nie palili papierosów, warto przed okazaniem nieruchomości zaprosić palacza, a na stole zostawić okazałą pełną śmierdzącą popielniczkę
  3. Wstawmy coś brzydko pachnącego do kuchni, lub niech śmieci postoją klika dni
  4. Opowiadajmy dużo o nieruchomości w sposób następujący: „to nieprawda, że w okolicy jest  niebezpiecznie, dziecko spokojnie bawi się na podwórku. Lub „to nieprawda, że pobliska kawiarnia jest głośna, czasem tylko dochodzi lekki hałas”, lub „tu jest zaciek z dachu, ale mieliśmy tylko raz taki problem i od tej pory nic nie cieknie”. Lub tym podobne rzeczy
  5. Jeśli sprzedajemy jako dwoje współwłaścicieli, można kupującemu dawać wyraźnie do zrozumienia, że jeden ze współwłaścicieli chce sprzedać, a drugi niekoniecznie
  6. Usztywniajmy się cenowo, i w przypadku propozycji cenowej od kupującego informujmy go, ze cena, „ co najwyżej może tylko pójść do góry”.
  7. Poprośmy sąsiada, aby złapał wychodzących po wizytacji klientów na klatce schodowej i powiedział im, że ”dookoła mieszkają wyjątkowo uciążliwi sąsiedzi”. Lub – w przypadku domu, czy gruntu niech sąsiadka z posesji obok opowie, że na tej, oglądanej właśnie działce, co wiosna stoi woda „po kolana”

 

To oczywiście dość przejaskrawione przykłady, ale z grubsza są to książkowe elementy mocno zniechęcające Klienta.

 

Innym czynnikiem mającym duży negatywny wpływ na decyzję klientów jest nieprzygotowanie nieruchomości pod względem prawnym. Na przykład: nieruchomość w trakcie  przeprowadzania procesu spadkowego, czy nieruchomość rozwodzących się małżonków przy jednoczesnym braku zgody na jej sprzedaż jednego z nich. Generalnie bałagan prawny i braki w dokumentacji. 

 

Mieszkania/domy brudne bardzo zakłócają prezentację, oraz zaburzają prawidłowy obraz nieruchomości, a ponadto, wprowadzają czynnik niepewności co do stanu technicznego danej nieruchomości, bo skoro właściciel nie sprząta jej wcale, to jak ma się do tego, na przykład, stan instalacji, dachu, i innych elementów, których gołym okiem nie widać.

 

Jeśli chodzi o moje doświadczenie zawodowe, chyba najbardziej zapamiętałam dwie nieruchomości, w których stopień zaniedbania przekraczał wszelkie znane mi dotychczas granice. Jedną z nich był dom jednorodzinny, który oglądałam wiosną, a panował w nim nieprawdopodobny smród. Po obejrzeniu całości, gdy zeszliśmy do piwnicy okazało się, że jest tam masa główek kapusty, które, przywiezione jesienią, na wiosnę, po prostu zaczęły się pięknie kompostować. Efekty zapachowe nie do opisania.

 

Innym kuriozum był przepiękny podwarszawski dwór zamieszkały przez same panie (matka i cztery córki),  w którym panował taki bałagan, że nie sposób sobie tego wyobrazić. Wszędzie walało się dosłownie wszystko, a najbardziej utkwiły mi w pamięci „kupki ubrań” zdjętych prawdopodobnie przed spaniem, leżące na podłodze w kolejności zdejmowania, a więc bielizną na wierzchu. Tych kupek było tyle, że chodząc po sypialniach, praktycznie nie było gdzie postawić nogi. Ponieważ dom nie nadawał się do wykonania sesji zdjęciowej, poprosiliśmy panie, aby wysprzątały, i umówiliśmy się na zdjęcia na „za trzy dni”. Po potwierdzeniu, że jest czysto, pojechaliśmy z fotografem. Niestety, NIC się nie zmieniło. Mogliśmy zatem na zdjęciach dom prezentować jedynie z zewnątrz…

 

Nieruchomości tak oferowane, pomimo wielu przeszkód, też się sprzedają. Zwłaszcza na rynku lekko „panikującym”, gdy ofert, po prostu – brak. Kosztem takiego podejścia do Sprzedaży jest wynik finansowy ze Sprzedaży, czyli uzyskana cena. Przy mieszkaniach w stanie niekoniecznie opłakanym technicznie, ale zaniedbanych – finalny wynik bowiem jest poniżej możliwości rynkowych. 

 

 

 

Joanna Katarzyna Lebiedź
pośrednik w obrocie nieruchomościami

[ wrzesień / 2019 ]

 

 

 

Sprawdź pośrednika
Sprawdź zarządcę
DOŁĄCZ DO SIECI
Facebook Twitter Youtube
PFRN poleca
Kurs Facility Manager PFRN
Obowiązkowe OC dla pośredników i zarządców