zamknij
Nasz portal stosuje pliki cookies w celach świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie oraz w celach statystycznych i reklamowych. Konfigurację obsługi plików cookies możecie Państwo znaleźć w ustawieniach swojej przeglądarki. Więcej szczegółów w naszej polityce cookies.
PFRN
Panel użytkownika
Zaloguj jako pośrednik / zarządca  
Czy czerwcowa uchwała Sądu Najwyższego to dla konsumentów druzgocząca porażka, zaś błogosławieństwo dla przedsiębiorców?

Anna Jackowska, prawnik Ekspert PFRN

 

W „Gazecie Prawnej” z dnia 14 czerwca 2018 r. Patryk Słowik omawiając uchwałę Sądu Najwyższego podjętą w dniu 13 czerwca 2018 r., sygn. akt III CZP 113/17, wyraził pogląd, że stanowi ona dla konsumentów druzgoczącą porażkę. Czy tak jest w rzeczywistości? Analiza uzasadnienia wspomnianej uchwały pozwoli na udzielenie odpowiedzi.

 

Mimo, że rozpatrywane przez Sąd Najwyższy zagadnienie dotyczyło rynku finansowego, uchwała ma zastosowanie także do reklamacji składanych przez konsumentów przedsiębiorcom działającym na innych rynkach, w tym obrotu nieruchomościami.

 

W celu wyjaśnienia: Jeden z sądów okręgowych rozpoznawał sprawę wniesioną przez konsumentkę przeciwko towarzystwu ubezpieczeniowemu. Pozew skierowała, gdyż pozwane towarzystwo ubezpieczeniowe nie udzieliło odpowiedzi na reklamację w ustawowym terminie. Domagała się zasądzenia na jej rzecz kwoty wymienionej w reklamacji. Sąd okręgowy powziął wątpliwość „Czy w procesie z powództwa klienta przeciwko podmiotowi rynku finansowego o zapłatę kwoty roszczenia zgłoszonej w reklamacji klienta, regulacja zawarta w art. 8 ustawy z dnia 5 sierpnia 2015 roku o rozpatrywaniu reklamacji przez podmioty rynku finansowego i o Rzeczniku Finansowym (Dz. U. z 2016 roku, poz. 892, t. jedn. ze zm.) wyłącza możliwość kwestionowania przez podmiot rynku finansowego zasadności dochodzonego roszczenia tak co do zasady, jak i co do wysokości, czy jedynie oznacza przerzucenie ciężaru dowodu na podmiot rynku finansowego, który będzie zobowiązany udowodnić, że roszczenie nie przysługuje powodowi bądź przysługuje mu w niższej wysokości?"

 

Sąd Najwyższy stanął na stanowisku: „W postępowaniu wszczętym przez klienta przeciwko podmiotowi rynku finansowego o zapłatę kwoty roszczenia zgłoszonej w reklamacji klienta, art. 8 ustawy z dnia 5 sierpnia 2015 r. o rozpatrywaniu reklamacji przez podmioty rynku finansowego i o Rzeczniku Finansowym (tekst jedn. Dz. U. z 2017r., poz. 2270) nie wyłącza możliwości kwestionowania przez podmiot rynku finansowego zasadności dochodzonego roszczenia; na podmiocie tym spoczywa ciężar dowodu, że powodowi nie przysługuje roszczenie lub przysługuje w niższej wysokości.”

 

W uzasadnieniu uchwały Sąd Najwyższy podniósł, że ustawa z dnia 5 sierpnia 2015 roku o rozpatrywaniu reklamacji przez podmioty rynku finansowego i o Rzeczniku Finansowym (dalej u.r.r.) w art. 6 stanowi, iż w przypadku niedotrzymania przez przedsiębiorcę terminu na odpowiedź na reklamację w tymże przepisie określonego, reklamację uważa się za rozpatrzoną zgodnie z wolą klienta. Zwrócił uwagę, że w pisemnym uzasadnieniu projektu wspomnianej ustawy wskazano miedzy innymi, że „celem ustawy reklamacyjnej jest podwyższenie poziomu ochrony osób korzystających z usług finansowych poprzez jednoznaczne ustawowe przesądzenie trybu i terminów rozpatrywania przez podmioty rynku finansowego składanych przez ich klientów reklamacji w ramach procedur skargowych (…). Niezbędnym czynnikiem dla prawidłowego funkcjonowania wprowadzanych przepisów jest umieszczenie w regulacji stosownej sankcji. W przedmiotowej materii, w sytuacji niedochowania narzuconych terminów, będzie to uznanie, iż podmiot rynku finansowego rozpatrzył reklamację pozytywnie, tj. zgodnie z wolą wnoszącego. Takie podejście należy uznać za prokonsumenckie, pozwalające budować zaufanie do całego sektora rynku finansowego oraz zgodne z zasadą pewności obrotu gospodarczo-prawnego”.

 

Zdaniem Sądu Najwyższego, użycie przez ustawodawcę pojęcia „sankcji” nie przynosi odpowiedzi na pytanie o charakter i skutki uchybienia obowiązkowi udzielenia przez podmiot rynku finansowego odpowiedzi na reklamację klienta w ustawowym terminie. Pojecie „sankcji” kojarzy się z regulacjami prawa karnego, egzekwowaniem z urzędu przy użyciu przymusu państwowego, przy czym wymagane jest by sankcja była odstraszająca i proporcjonalna. Zagadnienie sankcji jako konsekwencji uchybienia obowiązkom cywilnoprawnym jest bardziej złożone ze względu na bardziej skomplikowaną strukturę i obejmowanie swoim działaniem licznych obszarów życia społecznego i gospodarczego, regulacje rozmaitych zagadnień, w tym między innymi praw podmiotowych, roszczeń, uprawnień kształtujących, przesłanki czynności prawnych.

 

Sąd Najwyższy podkreślił, że podobne uregulowania odnośnie do terminów udzielenia odpowiedzi na reklamację oraz jej braku znalazły się w innych ustawach, w tym w art. 5615 k.c., ustawie o prawach konsumenta, Prawie telekomunikacyjnym, Prawie energetycznym, ustawie o usługach turystycznych (np. jeżeli reklamacja nie została rozpatrzona w tym terminie, uważa się, że została uwzględniona; (przedsiębiorca) nie ustosunkuje się do reklamacji w terminie 30 dni, uważa się, że uznał reklamacje za uzasadnioną). Wspomniał także, iż w nauce prawa brak jednolitego stanowiska odnośnie do charakteru wspomnianych postępowań reklamacyjnych oraz skutków nierozpatrzenia reklamacji klienta przez jej adresata w ustawowym terminie. Zarysowały się cztery nurty; przyjmuje się w doktrynie, że:

  • regulacje konstruują niewzruszoną fikcją prawną uznania reklamacji;
  • wzruszalne domniemanie prawne uznania reklamacji przez podmiot;
  • domniemanie faktyczne uznania reklamacji;
  • niewłaściwe uznanie żądania zawartego w rozpatrzonej reklamacji.

 

Orzecznictwo odnośnie do tej problematyki jest nieliczne. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 5 lipca 2012 r., sygn. akt IV CSK 75/12, OSNC 2013, nr 3, poz. 40, podniósł, że art.8 ustawy z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz zmianie kodeksu cywilnego (Dz.U. Nr 141, poz. 1176) przewiduje dla kupującego na wypadek stwierdzenia niezgodności z towarem cztery uprawnienia w stosunku do sprzedawcy, ograniczając jednak możliwą kolejność ich wyboru przez kupującego. Kupujący może w razie niezgodności towaru z umową skorzystać w pierwszej kolejności z uprawnień zawartych w art. 8 ust. 1 tj. żądać doprowadzenia go do stanu zgodnego z umową przez nieodpłatną naprawę albo wymianę na nowy, a dopiero w dalszej kolejności, jeżeli spełnione są określone przesłanki, żądać obniżenia ceny albo odstąpić od umowy. Art. 8 ust. 3 tej ustawy stanowi, że jeżeli sprzedawca, który otrzymał od kupującego żądanie określone w jego ust.1, nie ustosunkował się do tego żądania w terminie 14 dni, uważa się, że uznał je za uzasadnione. Dokonując interpretacji tej normy prawnej Sąd Najwyższy przyjął, jednakże bez szerszego uzasadnienia, że brak odpowiedzi sprzedawcy na zgłoszone przez kupującego żądanie, stwarza fikcję jego uznania. Tak jak w przypadku uznania roszczenia oznacza przyznanie przez sprzedającego okoliczności niezgodności towaru z umową oraz zgodę co do treści żądania, a więc sposobu doprowadzenia do zgodności towaru z umową, jeżeli sposób ten został określony w treści żądania. Po bezskutecznym upływie terminu określonego w art. 8 ust. 3, sprzedający, który nie udzielił w ustawowym terminie odpowiedzi na żądanie naprawy albo wymiany towaru, nie może wobec tego skutecznie uchylać się od odpowiedzialności za niezgodność towaru z umową, może natomiast podnosić zarzut niemożności świadczenia.

 

Sąd Najwyższy rozpatrując pytanie prawne rozważył m.in. dwa kierunki możliwej interpretacji art. 8 u.r.r. stanowiącego, że w przypadku niedotrzymania terminu na udzielenie odpowiedzi, reklamację uważa się za rozpatrzoną zgodnie z wolą klienta. W myśl pierwszego, art. 8 u.r.r. konstruuje fikcje prawną, ze podmiot rynku finansowego jest bezwzględnie zobowiązany spełnić żądanie zawarte w reklamacji, bez względu na treść i zasadność w świetle łączącego strony stosunku prawnego. Fikcja ta jest niewzruszalna, wobec czego w sytuacji odmowy spełnienia żądania i wytoczenia przez klienta powództwa, pozwany podmiot rynku finansowego nie może kwestionować roszczenia objętego nierozpatrzoną w terminie reklamacją ani co do zasady, ani co do wysokości. Ma tu miejsce prekluzja wszelkich twierdzeń, zarzutów i wniosków dowodowych zmierzających do wyjaśnienia zasadności i zgodności z prawem reklamacji, zaś ewentualne nadużycia klienta, polegające przykładowo na zawarciu w reklamacji niezasadnych zastrzeżeń lub żądania nienależnych, ewentualnie wygórowanych świadczeń, mogą być korygowane przez sąd przez zastosowanie normy art. 5 k.c., stanowiącego, iż nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony. Natomiast drugi z kierunków wykładni sprowadza się do poglądu, iż norma art. 8 u.r.r. wprowadza domniemanie prawne, że podmiot rozpatrzył reklamację zgodnie z wolą wnoszącego ją klienta. Ma ono charakter wzruszalny, co oznacza, że w razie nie zaspokojenia przez podmiot rynku finansowego żądania zawartego w reklamacji i wniesienia pozwu przez klienta, pozwany podmiot rynku finansowego będzie zobowiązany do udowodnienia (następuje tu przerzucenie ciężaru dowodu z powoda na pozwanego), że sformułowane w reklamacji zastrzeżenia są niezasadne, a klientowi nie przysługuje zgłoszone w niej roszczenie lub przysługuje w innej wysokości.

 

Sąd Najwyższy stwierdził, że u podstaw każdej reklamacji leży określony stosunek zobowiązaniowy, którego źródłem jest zazwyczaj czynność prawna lub przepis ustawy. Treść stosunku determinuje wzajemne prawa i obowiązki stron. Uznał, że brak jest podstaw do przyjęcia, że nierozpatrzenie reklamacji klienta w ustawowym terminie, bez względu na przyczynę, choćby niezależną od podmiotu rynku finansowego, „powoduje taką modyfikację tego stosunku prawnego, taki skutek konstytutywny, że bez względu na podstawę faktyczną tego stosunku oraz przepis stosunek ten regulujący, podmiot rynku finansowego ma bezwzględny obowiązek spełnienia świadczenia wyrażonego przez klienta w reklamacji, niezależnie od tego, czy obiektywnie się ono należy.” Uznał za nieprzekonywujący argument o możliwości korygowania ewentualnych nadużyć klientów przez zastosowanie art. 5 k.c. Nadto doszłoby do odejścia od ogólnych zasad dowodzenia przedstawionych w art. 6 k.c. Klient dochodzący realizacji roszczenia będzie zobowiązany tylko do wykazania, iż złożył reklamację w określonym w niej roszczeniem, która nie została rozpoznana w ustawowym terminie. Ciężar dowodu nieistnienia podstaw do uwzględnienia żądania klienta spocznie na pozwanym. 

 

W przekonaniu Sądu Najwyższego, „Pozbawienie podmiotu możliwości zgłoszenia twierdzeń faktycznych, zarzutów i dowodów zmierzających do ustalenia prawdy materialnej, stanowi naruszenie konstytucyjnej zasady równości stron w postępowaniu sądowym oraz ograniczenie konstytucyjnego prawa podmiotu rynku finansowego do sądu. Wyłącza w istocie kontrolę przez sąd powszechny zasadności żądań klienta, w tym także klienta nie będącego konsumentem, bez względu na ich podstawę faktyczną i prawną oraz w oderwaniu od łączącego strony stosunku cywilnoprawnego.”

 

Po przeanalizowaniu zagadnienia prawnego, Sąd Najwyższy podjął uchwałę: 

„W postępowaniu wszczętym przez klienta przeciwko podmiotowi rynku finansowego o zapłatę kwoty roszczenia zgłoszonej w reklamacji klienta, art. 8 ustawy z 5.8.2015 r. o rozpatrywaniu reklamacji przez podmioty rynku finansowego i o Rzeczniku Finansowym (t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 2270) nie wyłącza możliwości kwestionowania przez podmiot rynku finansowego zasadności dochodzonego roszczenia; na podmiocie tym spoczywa ciężar dowodu, że powodowi nie przysługuje roszczenie lub przysługuje w niższej wysokości.”

 

Równocześnie Sąd Najwyższy podkreślił, że taka wykładnia nie oznacza przyzwolenia na lekceważenie klientów, przejawiające się w nierozpatrywaniu przez podmioty rynku finansowego reklamacji w ustawowym terminie. To stanowisko odnosi się do wszystkich innych przedsiębiorców, do których zgłaszane są reklamacje klientów, w tym konsumentów.

 

W pełni należy zgodzić się ze stanowiskiem Sądu Najwyższego, że po podjęciu powyższej uchwały dojdzie do pozbawienia klientów ochrony, spowoduje zniechęcenie ich do składania reklamacji, natomiast drugą stronę zachęci do ignorowania reklamacji. Należy pamiętać, że w razie sporu sądowego ciężar dowodu zostanie przerzucony na przedsiębiorcę, który będzie musiał udowodnić brak podstaw do uwzględnienia reklamacji. 

 

Analiza uzasadnienia wspomnianej uchwały nie dała podstaw do podzielenia przekonania, że jest porażką konsumentów, wręcz przeciwnie – jest prokonsumencka. 

 

 

Anna Jackowska,
Prawnik, 
Ekspert Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości

[ październik 2018 ]

Sprawdź pośrednika
Sprawdź zarządcę
DOŁĄCZ DO SIECI
Facebook Twitter Youtube
PFRN poleca
Tytuł Dyplomowanego Zarządcy Nieruchomości CPM CERTIFIED PROPERTY MANAGER
Jak uzyskać tytuł specjalisty?