Zimowe wyjazdy w góry już za nami, przed nami wypady m.in. na Mazury. Czy zawsze opłaca się wynajmować kwatery, a może warto mieć coś własnego? Sprawdź na co Cię stać!
Koniec sezonu zimowego, to także koniec zainteresowania górami i narciarskimi wypadami. Z chwilą pojawienia się pierwszego słońca i wyższych temperatur zaczynamy myśleć o zbliżających się wakacjach i planować letni wypoczynek. A kiedy już przejrzymy katalogi z ofertami zagranicznych wyjazdów i nie znajdziemy tam niczego dla siebie, nasze oczy zaczynają kierować się w stronę polskiego morza i jezior… W stronę Mazur.
Planowanie wypadu zaczynamy od znalezienia noclegów. Czy jednak zawsze kwatery opłaca się wynajmować? A może warto silniej związać się z Mazurami, mieć tu „coś” własnego i zacząć spędzać tu więcej czasu niż tylko kilka letnich dni? Tym bardziej, że Mazury potrafią być atrakcyjne nie tylko latem, ale też wiosną i jesienią, nawet zimą zaczynają mieć coraz więcej do zaoferowania. Mazury to bardzo atrakcyjne tereny, ewenement w skali Europy, finalista konkursu siedmiu Nowych Cudów Natury. Czy nie warto tutaj zainwestować?
Tylko czy nas na to stać? Wśród konsumentów panuje powszechne przekonanie, że ceny nieruchomości na Mazurach sięgają niebotycznych kwot, że jest to miejsce dla „wybranych”. Nic bardziej mylnego! Obecnie panuje moda na tzw. apartamenty wakacyjne. W większości ogłoszeń podawane ceny wynajmu mogą wydawać się wysokie, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę możliwości wykorzystania takiego apartamentu. Tymczasem małe mieszkanie o pow. 27 m2 w mniej popularnej mazurskiej miejscowości można kupić już za ok. 35 tys. zł plus ewentualne koszty remontu. Taki pokój z aneksem kuchennym i łazienką w zupełności powinien zaspokoić wakacyjne potrzeby. Nieco bardziej wymagający znajdą na rynku wtórnym oferty niedużych, ale położonych np. w centrum Giżycka, mieszkań za cenę ok. 90-100 tys. zł. Również na droższym rynku pierwotnym można trafić na ciekawe propozycje. Zakup nowego mieszkania o powierzchni 35m2, z balkonem, położonego w samym centrum miasta, naprzeciwko plaży i portu, to wydatek ok. 139 tys. zł. W innej zrealizowanej już inwestycji właścicielem podobnego lub nawet nieco większego mieszkania można stać się za kwotę niespełna 140 tys. zł.
Oczywiście na rynku są także dostępne nieruchomości dla klientów o większych oczekiwaniach i możliwościach finansowych. Tacy konsumenci również mogą liczyć na ofertę godną polecenia i - sądząc po zainteresowaniu ze strony kupujących - trafiającą w ich gusta. Dobrym przykładem może być inwestycja realizowana w Rydzewie, popularnej miejscowości położonej przy Szlaku Wielkich Jezior Mazurskich, nad Jeziorem Niegocin. Znajdziemy tutaj ofertę zakupu apartamentów w stanie deweloperskim, zrealizowanych na działce z dostępem do jeziora. Za cenę niecałych 200 tys. zł możemy stać się właścicielami apartamentu o powierzchni ok. 40 m2 z widokiem na jezioro. Dodatkowo wraz z lokalem, w cenie zakupu, otrzymujemy udział w działce nadbrzeżnej, zapewniający nie tylko dostęp do jeziora, ale też teren rekreacyjny oraz miejsce do wodowania jachtów.
Ci, którzy chcieliby zainwestować w droższe nieruchomości również znajdą odpowiednie dla siebie oferty. W ogłoszeniach nie brakuje mieszkań, za które trzeba zapłacić po 5-7 i więcej tys. zł za metr kwadratowy. Są to często oferty bardzo ekskluzywne, przygotowane z myślą o wymagających, często zagranicznych klientach. W ofertach „mazurskich apartamentów” każdy znajdzie coś dla siebie. Podane przykłady dotyczą tylko wybranych lokalizacji i charakteru nieruchomości. A gdy marzenia sięgają dalej warto zastanowić się nad zakupem działki, domu czy gospodarstwa rolnego.
Dariusz Sobolewski
pośrednik i doradca
Ekspert Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości
[ 05/2017 ]
